Stworzyliśmy fundamenty do rozwoju
Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej Domański ocenił, że możemy zaobserwować "europejskie przebudzenie" w obszarze bezpieczeństwa i gospodarki Unii Europejskiej.
Wspomniał, też o działaniach, które podejmował jego resort w trakcie ostatnich sześciu miesięcy, czyli trwania polskiej prezydencji. "Przyspieszyliśmy niezbędną formę unii celnej, która będzie filarem budowy konkurencyjności europejskiej gospodarki w kolejnych latach" - zaznaczył minister. Wyjaśnił, że reforma zakłada m.in. wprowadzenie rozwiązań i narzędzi, które mają poprawić kontrolę towarów trafiających na unijny rynek. "Musimy stworzyć takie warunki (...), aby polskie firmy miały uczciwe warunki konkurencji z podmiotami państw trzecich i to również krok po kroku udaje nam się uzyskać" - powiedział szef resortu finansów.
Dodał, że wprowadzono także program SAFE, czyli ok. 150 mld euro na pożyczki na preferencyjnych warunkach na wsparcie bezpieczeństwa i odporności. W jego ocenie udało się "wstrząsnąć (...) Europą" i przekonać ją do zwiększania nakładów na obronność.
Zwrócił też uwagę na unijny pakiet deregulacyjny OMNIBUS, który dotyczy obowiązków raportowych spółek, w tym polskich. Polsce - jak dodał - udało się zatrzymać poszerzanie listy podmiotów, które tym obowiązkom będą podlegać.
"Uzyskaliśmy zmiany, poluzowanie reguł fiskalnych, które pozwalają krajom członkowskim Unii Europejskiej wydawać więcej na bezpieczeństwo, więcej na obronę" - zauważył Domański. Dodał, że dotychczas 16 państw UE zdecydowało się na skorzystanie z tzw. klauzuli wyjścia, która umożliwia odejście od rekomendowanej ścieżki wydatków do wysokości przyrostu wydatków na obronność w stosunku do sytuacji przed wojną w Ukrainie.
Wskazał też, że resort w ramach polskiej prezydencji pracował nad budżetem Unii Europejskiej na 2026 r., zmianami w systemie podatkowym oraz związanych z rynkiem kapitałowym. "Myślę, że w trakcie tych sześciu miesięcy uzyskaliśmy niezwykle dużo" - ocenił Domański.
Minister na konferencji pytany był również o zapowiadane zmiany podatkowe.
W kwestii zmniejszenia tzw. podatku miedziowego, czyli podatku od wydobycia niektórych kopalin, poinformował, że w przyszłym tygodniu trafi on do uzgodnień międzyresortowych i ma już wpis do wykazu. "Chcemy stworzyć warunki dla sektora miedziowego do wzrostu w Polsce" - tłumaczył. Podatek ten jest pobierany w Polsce od 18 kwietnia 2012 r. W praktyce jedynym płatnikiem jest KGHM. W 2023 r. KGHM zapłacił 3,5 mld zł z tytułu tego podatku, a od momentu jego wprowadzenia - ponad 27,3 mld zł, choć wysokość tego podatku zależy od kilku czynników, np. wartości surowców na rynku światowym i kursu dolara amerykańskiego.
Z kolei w sprawie tzw. podatku Belki, czyli podatku od zysków kapitałowych, podkreślił, że obecnie prace są finalizowane. Celem - jak zadeklarował - jest wsparcie wzrostu gospodarczego w kraju i stworzenie mechanizmu, który ożywi inwestycje w Polsce. Dodał, że komunikatu w tej sprawie można spodziewać się "już w najbliższych dniach". Podatek ten płacony jest od dochodów z obligacji, lokat bankowych oraz zysków ze sprzedaży jednostek funduszy czy akcji.
Podatek od zysków kapitałowych wprowadzony został w 2002 r. przez ówczesnego ministra finansów Marka Belkę, który pełnił tę funkcję w rządzie Leszka Millera. Od jego nazwiska wzięła się popularna nazwa daniny, która często nazywana jest podatkiem Belki. Zmiany podatku od zysków kapitałowych (tzw. podatek Belki) znalazły się w "100 Konkretach", czyli programie wyborczym Koalicji Obywatelskiej.
Wiceminister finansów Jarosław Neneman w marcu przekazywał, że resort chce m.in. wprowadzić zwolnienia z opodatkowania dochodów (przychodów) do wysokości ogłaszanego corocznie limitu, ustalanego w odniesieniu do rocznej kwoty oszczędności i inwestycji kapitałowych w wysokości 100 tys. zł. Obecnie stawka podatku Belki wynosi 19 proc., a sposób poboru i rozliczenia zależy od instrumentu, od którego jest pobierany. (PAP)
jls/ drag/
